Nie mogę się doczekać, kiedy wrzesień dobiegnie końca. Nie przepadam za tym miesiącem, należy się przyzwyczaić do zbyt wielu rzeczy na raz. Jedną z nich jest jesień, drugą szkoła, trzecia chłodne dni i dłuugie wieczory i tak dalej... Jest tego wbrew pozorom dość dużo, a do tego dochodzą jeszcze dni z życia codziennego. Koniec września będzie dla mnie dość ciekawy. Może w końcu wyjaśni się pewna sprawa i będę mogła zamknąć ten rozdział. No i realizacja mojego małego pomysłu też w końcu wdrożę w życie z małą pomocą rodziców. Nie mogę się doczekać efektu końcowego! :)
Ten miesiąc tak szybko zleciał, że aż miło. Nie zawsze było dobrze, ale przecież to już jesień -teraz będą takie ambiwalencje uczuć. Jutro znowu poniedziałek, nareszcie! Ten weekend minął mi przyjemnie i w ekspresowym tempie. Spotkałam się z przyjaciółką, mogłyśmy trochę pogadać i pocykać jakieś fotki (pewnie się pojawią na blogu). Później się śpieszyłam na obiad, bo po południu pojechałam do Łodzi. Chodzenie po sklepach z akcesoriami remontowymi i wykończeniowymi domu wynudziło mnie do tego stopnia, że zapragnęłam kofeiny. Odwiedziłam na krótko dziadków i do domu. Dzisiaj było coś w podobie.
Czas tak szybko leci, czas nie czeka, nie oczekuje. Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro? No właśnie...
dokładnie dni przemijają bardzo szybko :(
OdpowiedzUsuńten cytat jest świetny :)
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, że będziesz robić jakieś ogromne zmiany w pokoju ;)