In thoughts

LUBIĘ CIĘ, ALE ZOSTAŃMY PRZYJACIÓŁMI

Przepadam za nim, ale on i ja - to nigdy, przenigdy nie mogło się udać. Czyli o kobietach, które Cię uwielbiają, ale nie kochają. O kobietach, które ku pogrzebaniu Twojego serca, chcą się z Tobą tylko przyjaźnić. 
Wiecie jak to jest. Poznajecie się przypadkiem, rozmawiacie chwilę i rzucacie szybkim tekstem pożegnalnym. Zaproszenie na Facebooku zaakceptowane, pierwszy czat, drugie hej, trzecie co tam. Spotykacie się, wsiadasz do jego auta i zwiedzacie we dwoje już znane Ci miejsca. Słuchacie dobrych kawałków, żartujecie, chwila ciszy i nagły temat. Ścigacie się na plaży, wygłupiacie jak dzieciaki nad wodą, a na molo rozmyślacie na głos pod całkiem gołym niebem. Dzwonisz do niego po lampce wina, spotykacie się i rozmawiacie, ale w inny sposób. Niby w normalny, ale bardziej śmiały. Do niczego poważnego nie dochodzi, wino to za mało, nie ma mowy. Wychodzicie na wieczorny spacer, zwierza Ci się z jej małych/dużych problemów. Wspomina o facetach, którzy jej nie rozumieją, którzy są jednak nijacy albo o rajtuzach, które kupiła o rozmiar za małe. Wielkie problemy mieszają się z błahymi. Przytulasz ją, bo tak będzie dobrze dla niej, a i Ty się pokażesz z innej strony. I zaczyna się to prędzej lub później. On zbliża się do Ciebie coraz bardziej. Coraz częściej chce wiedzieć, jak mija Ci dzień spędzony bez niego. Coraz bardziej się o Ciebie martwi i coraz to bardziej Cię docenia pod każdym względem. I wtedy zapala mi się czerwona lampka, już wiem co będzie. I wiem, że nie będzie dla dwóch stron to idealne rozwiązanie. Jak to jest, że się w niej zakochujesz, jesteś dla niej dobry, nie najgorszy z Ciebie Brad Pitt, a ona rzuca "lubię Cię, dlatego chcę tylko przyjaźni"? Jest kilka powodów. 



Pierwszy, najbardziej chyba dla faceta okrutny, nie jesteś tym wyjątkowym. Po prostu lubi Cię, ale nie czuje tego czegoś. Lubić kogoś to zdecydowanie za mało, by stworzyć z kimś związek. Nie ma tutaj pocieszenia, prawda jest taka, że zostaje Ci tylko przyjaźń albo cofnięcie się do początku. Do nieznajomości. Drugi powód tkwi w niej samej. Nie jest gotowa, nie chce albo nie umie. Dlaczego uparło się w społeczeństwie, że bycie singlem jest karą, przekleństwem czy wstydem? Jeszcze gorsze jest stereotypowe myślenie o kobietach cieszących się powodzeniem jakby były problemem samym w sobie, bo niezdecydowane, potencjalnie łatwe i często niby bardzo nieszczęśliwe. Error. Kobieta może być bardzo szczęśliwa i jeszcze bardziej niedostępna, i dlatego właśnie zdecydowała się żyć w pojedynkę. Kobieta może nie być gotowa na coś więcej z Tobą, bo wie, w jaki dół wpadła po ostatnim związku i na razie nie ma ochoty na (być może, bo niekoniecznie) kolejne niepowodzenie. Może nie czuje się na siłach, by podjąć się tego wyzwania. Bo nie ukrywajmy, związek to jest wyzwanie, ale dla dwóch osób, jedna nie da rady. Może właśnie nie chce, bo lepiej jej w tej chwili samej i lubi ten stan. Lubi robić to na co ma ochotę, lubi bycie wolną i tak jej dobrze. Może nie umie być z kimś albo wie, że z Tobą nie będzie potrafiła. Kobiety takie mają zwykle ciężej niż Ci się może wydawać. Trzeci powód to ten oczywisty. Brak chemii. Brak chemii niweluje wszystko, a kupić jej nie możesz. I nie dasz rady załatwić jej czekoladkami ani kwiatami. Będzie ciepło, ale nigdy gorąco. Będą promienie słońca, ale nigdy żar. Namiętność musi działać z dwóch stron, bo z jednej to Ci co najwyżej herbata wyjdzie. Jak się kochać to z miłości, pragnienia. Nigdy z powodu. 
Śmiem twierdzić, że kobiecie zdecydowanie łatwiej jest się przyjaźnić z facetem. Nie wynika to z jakiejś zołzowatości, feminizmu, braku serca czy empatii. Kobiety doszukują się skarbu głębiej. Nie wystarczy nam za duża koszulka, dobre perfumy i kwiaty. Doszukujemy się chemii, motyli, pragnienia i czułości. Doszukujemy się tak wielu rzeczy, na które być może Ty, mężczyzna, nie zwracasz uwagi nawet. O których nawet może my jeszcze nie zdajemy sobie sprawy. Wy zaś jesteście wzrokowcami, inaczej nas postrzegacie, co nie oznacza że to nieprawidłowe. Wręcz biologicznie normalne. Nie możecie zmieniać świata na siłę, kobiety też nie. No chyba że na lepsze, ale uwierzcie, to też sprawia niekiedy problemy. Przepada za Tobą, ale ona wie, że to nigdy, przenigdy nie mogło się udać. 

Related Articles

3 komentarzy:

  1. Anonimowy7:02 PM

    Mam jedno pytanie,czy napisałaś ten post na podstawie własnych doświadczeń życiowych? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne - nigdy nic na siłę. Czasami facet jest w porządku, ale tylko w porządku. Nie ma w sobie nic, czym mógłby kobietę oczarować i później przy sobie zatrzymać. Głupotą jest natomiast odrzucanie drugiej osoby, która jest w porządku a wpieprzanie się w związek z typowym dresem, który od samego początku (albo trochę później) ją poniża, bije itp. A są takie przypadki lasek.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...