In thoughts

Consummate Beauty

Zawsze lubiłam czarny. Nie kojarzył mi się z żałobą, nie utożsamiałam go ze śmiercią. Lubiłam czarny.
Wsiadłam do pociągu na stacji Warszawa Centrum. Ludzi było mnóstwo, większość siedziała z kimś bliskim. Chłopak zabawiał dziewczynę, jedli wafle ryżowe i ciągle się śmiali. Jakaś pani kręciła się, pasażerów było mnóstwo, a miejsc siedzących mało. Znalazłam swoje. I zauważyłam ją. Była piękna. Najzwyczajniej w świecie. Usiadłam, grzecznie przechodząc obok pewnej pasażerki, która siedziała obok mnie. Zostawiłam torbę i wygodnie usiadłam, wzdychając z ulgą. Rzucałam wzrokiem na wszystko wokół, ale ona jedna skradła moją uwagę. Uśmiechała się do telefonu, wręcz śmiała się co chwilę ale tak, nie przeszkadzając innym. W pewnym momencie spojrzała się na mnie i chyba mnie przyłapała. Kurde. Żaden facet mnie na tym nie przyłapał, a jej się udało? Uśmiechnęłyśmy się do siebie. Mój Boże, brzmi to trochę dwuznacznie. Nic z tych rzeczy. Rozbawiła mnie, gdy narzuciła na siebie sweter, tak że nie było jej widać, ale wciąż dobrze ją słyszeliśmy. Jej chichot i ten sweter tylko się poruszał. You're consummate beauty chciałam powiedzieć, ale wstydziłam się. Tak, chyba też ten pierwszy raz. Wracałam pociągiem do Łodzi i widziałam czarną kobietę. Była piękna, bo była czarna. I wyjątkowa, bo się śmiała. Niektórzy mogą myśleć, że zwariowałam trochę albo że koloryzuję. Ale nie, nie koloryzuję. Nie podkręcam tekstu, by lepiej się go czytało. I nie rzucam Ci ściemy na ekran. 
Nadal lubię czarny. W każdej postaci. Lubię czarne sukienki i czarne samochody. Czarne miski i czarne oliwki. I ludzi lubię czarnych, ale nie lubię gdy się ich oczernia. Nie raz spotkałam się z rasizmem, słyszałam że lubię czekoladki a na mój pewien pomysł rzucono hasłem, że asfalt powinien leżeć na ziemi. I dziś wiem najlepiej. Czarne jest lepsze od białego chamstwa. Od buractwa i prostactwa Polaków. Bo według niektórych wszystkich trzeba szanować, ale czy faktycznie te osoby znają pojęcie wszyscy? Wiem dobrze, jak własne ego potrafi zasłonić świat. Poznałam niejedną taką osobę, a jedna wciąż na dnie mi siedzi i nie mogę zapomnieć. Dlaczego tak nie lubimy czarnego? Dlaczego ludzie traktowani są jak towar, kupujemy tych, którzy są modni? Bo widzicie, szacunek ma wiele twarzy...
Kiedyś rozmawiałam z przyjaciółką o planach na przyszłość. Miałam swoje marzenie, jakby czułam że tego chcę i zrobię to z pomocą drugiej osoby czy też nie. Byłam wtedy w takiej sytuacji, że naprawdę byłam gotowa na wszystko i na nic. Nasza znajoma, po rozmowie z moją przyjaciółką, postawiła tezę. Asfalt powinien leżeć na ziemi. Stanęłam w miejscu, jak to usłyszałam. I jedyne co miałam ochotę zrobić, to napisać jej wiadomość a kryminaliści powinni siedzieć w więzieniu. Żałuję, że nie napisałam, bo prędzej czy później jej, już były narzeczony, tam trafi. Nie potrafiłam tego zrozumieć, jak można być taką chamską osobą. Bo, przechodząc do drugiego przypadku, chociażby mój znajomy nie akceptuje czarnego koloru skóry w ogóle. Jest tak przegenialny i mądry, cholernie mądry, że całą polibudę łódzką zasłania swoim własnym ego. Wyobrażacie to sobie? Jeśli nie, to dobrze, nic nie straciliście. I tylko jedna osoba zachowała się w całej sytuacji dobrze. Bo tylko ta osoba nie rzuciła chamskimi tekstami czy nie widziała tylko siebie ani też mnie nie zostawiła. Nie rozumiała tego co prawda, ale nie przeszkadza jej to i na pewno można byłoby to przemyśleć, jakoś pogodzić. Nie wystraszyła się, nie uciekła, no.. na początku tylko :) Żartuję. Jedna, prócz przyjaciółek, bo takie kobiety z którymi ja mam okazję się przyjaźnić, są wyjątkowe i wyrozumiałe. 
Ale dlaczego ludzie, chociażby w Polsce nie lubią, ba, nie szanują czarnego koloru skóry? Dlaczego powstaje tyle "śmiesznych" memów na Internecie? Dlaczego żartem jest, że murzynek Bambo w polu by robił a na czarnego mężczyznę woła się węgiel? Myślę, że czasy na Hitlera minęły dawno a dzielić na rasę możemy zwierzęta, nie ludzi. Nie ma czegoś takiego. Nie ma specjalnej wody dla "kolorowych" ani specjalnego pociągu. Innego jedzenia, gorszego życia. Nie ma. Jest to przykre, że myślimy co niektórzy inaczej. Tylko nie wiem czy bardziej żal mi ludzi popierających tą absurdalną ideologię czy tych, którzy są jej ofiarami. I czasami żałuję, że wciąż tu jestem, bo powinnam dawno rzucić to wszystko i być daleko stąd. Fałsz zawsze pozostanie fałszem, nie ma półprawdy więc i półszacunek nie istnieje, a z niektórych rzeczy się nie wyrasta zauważyłam. A szkoda...
Była piękna i czarna. Uśmiechała się. Nie wiem, dokąd jechała, ale miała super włosy. I super uśmiech. 
Wszystkim chamstwom mówię black is the new white ;)

Related Articles

3 komentarzy:

  1. Rasizm i nietolerancja jest bardzo przykra, ale moim zdaniem to nie jest problem akurat Polaków. W sensie, z pewnością nie jesteśmy najbardziej tolerancyjnym krajem na świecie, ale problem nietolerancji i rasizmu jest obecny we wszystkich krajach Europy w podobnej skali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie. Problem ten istnieje nie tylko w Polsce, ale i również na świecie i z tym się zgadzam. Jest to dość trudny, wyczerpujący temat, ale myślę, że warto zastanowić się i zacząć zmieniać świat, ale zaczynając najpierw od siebie samego.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Dawid Kowalczyk4:32 PM

    https://www.wykop.pl/wpis/11362832/rasa-a-inteligencja-czy-naprawde-wszyscy-ludzie-sa/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...