Piątek, piąteczek, piątunio i tak dalej... Nareszcie weekend, doczekaliśmy się. Ten tydzień momentami mi się tak dłużył, szczególnie niektóre lekcje tak jak np. dzisiejsza przyroda, o jeny, dobrze że miałam przy sobie jakąś książkę, którą wzięłam na polski. Jednak dzięki dwóm sprawdzianom, zajęcia minęły mi całkiem szybko, a przyjaciele dobili całkowicie nudę. Pogoda za oknem jest fatalna, zmarzłam przy samych zakupach po szkole, a co dopiero mówić tu o jakimś spacerze. Może jutro, jak będę mieć ochotę... Chciałabym, aby jeszcze trochę ciepła do nas wróciło -szykowałam w głowie jesienne zdjęcia i fajnie by było to spełnić. Tak czy inaczej weekend zapowiada się chłodny. Plany się zmieniły, ale te są równie interesujące. Zobaczę się z dziewczynami, spędzimy w końcu trochę czasu razem. Bo ostatnio rozmawiam tylko z Kariną, nie narzekam oczywiście, chodzimy na jeden profil i to całkiem normalne, że z Żanetą oraz Darią kontakt na co dzień czasami się urywa. Ale od czego są weekendy! ;)
Miłego, trzymajcie się ciepło!
ja się nie cieszę, bo w weekend mam uczelnię
OdpowiedzUsuń_____________
a u mnie?
fashion in black&white
www.justynapolska.blogspot.com
Świetne fotki! Podobna ten weekend ma być ostatnim w miarę ciepłym :)
OdpowiedzUsuńo tak! Wreszcie weekend :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńZajrzysz?:)
iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com
Nadrabiaj te znajomości w weekendy, bo nie warto urywać :) Ja urwałam i żałuję ;/ Zapraszam na nowy, krótki, ale iście sentymentalny post ♥ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpiąteczek najlepszy, zwłaszcza, że mam wolny od zajęć ;)
OdpowiedzUsuńUdanie spędzonego czasu życzę. :)
OdpowiedzUsuńMoj weekend to nauka :(
OdpowiedzUsuńUpragniony piąteczek :D
OdpowiedzUsuńWeekendy to czas, kiedy cały męczący tydzień można sobie jakoś umilić :)
OdpowiedzUsuńhttp://p-ann.blogspot.com/
mi tydzień zleciał bardzo fajnie...może dlatego, że nie chodzę teraz do szkoły bo mam praktyki :p
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz na tych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńja tam nie wyczekuje piątku z utęsknieniem - może dlatego, że studiuję i jak mówili mi starsi koledzy "studia to jedna wielka impreza" tak teraz się z nimi zgadzam :D może to dlatego, że jeszcze nie zdążyłam się ani zmęczyć, ani znudzić studiami - bo studiuję coś, o czym marzyłam 5 lat, to pewnie będę narzekała pod koniec 1-szego semestru, hahah :D
OdpowiedzUsuń